Zapraszam do mojego bloga z przepisami - przepisy moje wypróbowane, a także znalezione w książkach kucharskich, od rodziny, koleżanek, kolegów i oczywiście z netu. Przepisy wypróbowane przeze mnie. Już kilka osób prosiło bym się nimi podzielił - więc proszę bardzo ;)

wtorek, 17 grudnia 2013

ser biały

SER BIAŁY
Przepis 1
l mleka 0,5 proc. lub najwyżej 2 proc. tłuszczu (nie można stosować mleka UHT tylko świeże lub w plastikowych woreczkach)
Połowę (2 l) mleka nastawić na zsiadłe. Gdy skwaśnieje dolać do drugiej porcji mleka wcześniej doprowadzonej do wrzenia. Pogotować razem kilka minut. Przelać do bardzo gęstego sitka lub wlać na czystą, gęstą gazę bądź do lnianego woreczka. Odsączyć serwatkę. Serek ukształtować w dowolną formę.

Przepis 2
1. Postawić w cieple na jakieś 1-2 dni (w spiżarni, przy oknie)
2. Mleko podzieli się na pół: na górze będzie coś a'la śmietana, na dole coś
a'la woda. 3. Przelać do garnka, zagotować.
4. Odcedzić przez sito lub odcisnąć przez szmatkę. Schłodzić. Ser gotowy.
To, co wyciekło z sera to serwatka, można pić w upały po schłodzeniu, jedni
lubią inni nie kwestia gustu.

Przepis 3
1 litr mleka spożywczego 2%
pół kubeczka śmietany 12%
Podgrzewamy 1 litr mleka do temperatury pokojowej. Mieszamy śmietanę z niewielką ilością mleka i całość dodajemy do uprzednio podgrzanego. Pozostawiamy pod przykryciem w temperaturze pokojowej na około 14 godzin, do momentu utworzenia się porcelanowego, zwięzłego skrzepu. Następnie garnek z ukwaszonym skrzepem podgrzewamy ok. 30 minut na małym ogniu, do momentu wytworzenia się dość znacznej ilości żółtej i klarownej serwatki. Zawartość garnka wylewamy na sitko i pozostawiamy do odcieknięcia.
Przepis 4
moja babcia od wieków robi biały ser.
Przy niej nauczylam sie go wytwarzac, ale tylko w wersji --->mleko od krowy a nie ze sklepu.
Mleko stoi w temperaturze pokojowej az sie zakwasie i zrobi lekko zsiadłe, potem ogrzewa go stawiając z boku kuchni węglowej , na tzw. blasze (ale tak jak mowie z boku !) po kilku godzinach takiego ogrzewania wyraznie zacznie sie oddzielac serwatka od sera. Tu trzeba wyczuc moment i nie "przegrzać sera" wtedy jest za twardy. Kwaśność wydaje mi sie ze zalezy od tego w jakim etapie zsiadania mleka zacznie sie je ogrzewać.
Potem całość wlewa do worka uszytego z tetrowej pieulchy. Chodzi o to zeby odzielić serwatke od sera. I w takim worku wisi sobie ser az przestanie kapać.

próbowalam tez na kuchni gazowej z sitkiem ...wychodzi...ale trzeba uważać żeby np. nie zagotować kwasnego mleka
Przepis 5 – Maciej Kuroń
Przede wszystkim trzeba mieć dobre kwaśne mleko. Najlepiej jest użyć świeżego mleka, można je zakwasić i przyśpieszyć kwaśnienie dodając łyżkę śmietany, kefiru lub szczyptę cukru. Kwaśne mleko ogrzewamy bardzo powoli do temperatury najwyżej 50ºC. Możemy również dla pewności umieścić naczynie z mlekiem w kąpieli wodnej i podgrzewać około pół godziny, aż twaróg oddzieli się od serwatki. Trzeba pilnować, żeby nie zagrzało się za bardzo, bo twaróg będzie suchy i „piaszczysty”. Następnie wylewamy podgrzane kwaśne mleko na sito, a gdy serwatka się oddzieli, przekładamy twarożek do płóciennego woreczka lub lnianej ściereczki. Zawiązujemy i obciążamy deseczką lub wieszamy nad miską. Kwaśne mleko możemy wcześniej odtłuścić zdejmując z niego śmietanę, wtedy otrzymamy niskokaloryczny ser, który możemy stosować np.: w trakcie diety odchudzającej. Gotowy ser możemy posolić.

Smacznego
_________________
Maciej Kuroń

Komentarz:
Trochę mnie dziwi tempetatura podgrzewania twarogu podana przez pana Macieja. 50 oC to wydaje mi się trochę wysoko. Ja lubię twaróg jaki robiła moja babcia, a teraz od czasu do czasu zdarza mi się popełnić osobiście. Oczywiście najlepsze jast do tego mleko świeże od rolnika i to to takie, którego jeszcze nie zdąży schłodzić, pozostawiam je na kilka godzin w temp. pokojowej (4 godz.), a następnie zbieram z wierzchu śmietanę. Kiedy mam dużo śmietany robię coś podobnego do mascarpone,ale nie przesadzam z tym zbieraniem, gdyż nie uważm sera chudego za szczególnie smaczny. Mleko podgrzewam do temperatury ok. 22 - 25 stopni i dodaję trochę smietany jako żródła bakterii mlekowych. Po ok. 14 - 16 godzinach jest zwięzły skrzep, musi być odpowiednio "mocyny", aby to sprawdzić wbijam w niego szeroki nóż pod lekkim skosem, tak abym mógł na płaskiej jego stronie "unieść" warstwę skrzepu nad nim. Skrzep powinien pęknąć dając równy przełom, bez poszarpanych brzegów. Kiedy są poszarpane - jest zbyt rzadki. Najpierw skrzp kroję na 4 ćwiartki i pozostawiam na ok 10 min. aż w cięciach wyrażnie pokaże się serwatka. Teraz kroję skrzep trzymając nóż pionowo na graniastosłupy ok. 4x4 cm (nie apteka nie trzeba brać linijki). Kiedy i w tych cięciach pokaże się serwatka zaczynam go bardzo delikatnie obracać dużą łyżką podgrzewając na łazni wodnej, (w czasie obracania skrzepu ulega on rzdrobnieniu, ale staram się aby powstałe ziarna nie były mniejsze niż 2x2 cm), temperatura musi rosnąć bardzo powoli. Ja podgrzewam ser do temperatury nie wyższej niż 32 - 33 stopnie. a czs podrzewania nawet do 1,5 godziny. Po tym czasie "ziarna" są dużo mocniejsze i zdają mi się lekko matowe. Wtedy przelewam wszystko do trójkątnego woreczka i wieszam nad miską, aż przestanie kapać z niego serwatka. Właściwie już taki twaróg nadaje się do przyrządzenia past, lub "smarowideł" do chleba ze szczypiorkiem, lub innymi dodatkami. Jeżeli ma służyć do krojenia kładę go pod deseczkę obciążoną ciężarem ok. 2-krotnie ciężym niż wyprodukowany twaróg. po 2 godzinach prasownia super serek do wszystkiego. Przepraszam, że opis taki długi, ale jestem gadatliwy od urodzenia i nie mogę sobie z tym poradzić. Na koniec mam prośbę. Jeżeli ktoś z was wie, słyszał, a jak widział to jeszcze lepiej jak się robi gomółki lub inne wyroby z twarogu, to bardzo serdecznie proszę o recepturę, bo to co dotychczas znalazłem i wypróbowałem jeszcze nie spełnia moich wyobrażeń o zdolnościach kulinarnych naszych przodków.

Pozdrawiam i smacznego!

Zdjęcie do posta - pobrane z internetu (wyszukiwarka google).

MUFFINKI

MUFFINKI

Składniki:
2 szklanki mąki,
1 płaska łyżka proszku do pieczenia,
2-3 łyżki cukru,
szczypta soli,
1 jajko,
1 szklanka mleka lub maślanki, może być także jogurt,
1/2 szklanki oleju,
aromat (ja dałem pomarańczowy).

Do jednej miski wsypać przesianą mąkę, proszek do pieczenia, cukier oraz sól. W drugiej misce mieszamy wszystkie płynne składniki tj. jajko, mleko, olej i aromat. Wszystko wlewamy do suchych składników i mieszamy niezbyt dokładnie. Ciasto wlewamy do 2/3 wysokości foremek i pieczemy około 15-20 min. w 200`C

Zdjęcie do posta - pobrane z internetu (wyszukiwarka google).

MUFFINKI Z CZEKOLADĄ

MUFFINKI Z CZEKOLADĄ
Składniki:
1 3/4 szklanki mąki,
2 łyżeczki proszku do pieczenia,
1/2 łyżeczki sody,
2 łyżki kakao,
3/4 szklanki cukru pudru,
3/4 szklanki groszków czekoladowych (ja dałem czekoladę drobno pokrojoną),
1 szklanka mleka,
1/3 szklanki + 2 łyżeczki oleju,
1 jajko,
zapach waniliowy.

Nastawić piekarnik na 200`C. Wszystkie składniki suche wymieszać ze sobą, osobno wymieszać mokre. Zmieszać mokre składniki z suchymi, pamiętając, że im więcej grudek tym lepsze muffinki. Ciasto wlewamy do 2/3 wysokości foremek i pieczemy 20 min.

Zdjęcie do posta - pobrane z internetu (wyszukiwarka google).